Hmm podlacze sie pod watek.
Mam podobny objaw jak opisany w tym watku czyli mam wrazenie ze wali za bardzo tylne zawieszenie jak przez nierownosci poprzeczne przejezdza.
Szczegolnie to widac przy np spiacym policjancie, najpierw lekki halas, a pozniej takie bum (tepy odglos)
Kiedys halasowalo ale mniej. Dzwiek jest taki jakby cos halasowalo w bagazniku.
Bylem u fiata na tescie darmowym, zawieszenie ok ok, moj mechanior tez mowi ze w zawieszeniu ok. W skp na przegladzie tez nie widzieli.
Amory tyl i przod wymienione na kyb. Tuleje gumowe z przodu tez wymieniane (2-3 lata temu).
Sprezyny cale (ale to akurat od razu by bylo znac). Ale moze sa juz zuzyte. Nie mam pojecia.
Tuleje w tylnej belce nie wybite, tak twierdzi mechanior. Ewentualnie stare zaczepy tlumika moga stukac, bo juz troche przerdzewialy.
Oslona termiczna tlumika robila torche halasu o brzmieniu metalicznym, ale juz przykrecona.
Mam lekko peknieta na rogach tylna polke, ale nie wierze zeby ona tyle halasowala. Moze zaczepy tam gdzie kanapa jest. Zauwazylem ze sa one owiniete czarna folia izolacyjna wiec moze wczesniej byl taki problem
Jutro wywalam kolo zapasowe i bede dalej szukal dziury w calym
Jakies pomysly jeszcze bo mi sie kreatywnosc konczy ?
