Racja, 10lat, literówka, sorki.

Szacun Kolego. Rok starsze autko i przebieg jak u mnie

Forumowicze kiedy zima sie skończy muszę zabrac się za "ruda koleżanke"
Tak to wygląda:





I teraz pytanko.
Czy oddac do lakiernika to co jest czy kupic element i dopiero wtedy pomalowac na odpowiedni kolor?

Wszystko zależy od tego jak głęboka jest to rdza. Ale widząc te dosyć pokaźne płaty rdzy na przednich błotnikach, to proponuję dorwać nowe (np. z rozbitka). Tylne można zrobić. Ciekawe co będzie na klapie.

P.S. Jednak bycie pedancikiem pod tym kątem ma swoje plusy. Korozja tylnego błotnika niemal na pewno zaczęła się od maleńkiego, niemal niezauważalnego odprysku, a następnie rozkwitła pod lakierem. Gdy rozkwit był już pokaźnych rozmiarów, wówczas lakier napuchł i odpadł.

Sprawa dotyczy tylko lewego przedniego błotnika.
Reszta samochodu jest w porządku.

Aaa, to nie wiem czemu pierwsze i trzecie zdjęcie wziąłem za prawy tył
W takim razie wymieniaj cały element. Nie ma co reanimować trupa. Przy progu będą dosyć konkretne wżery, które nawet przy - wydawałoby się - usunięciu rdzy z powierzchni wyjdą z powrotem.

mlody Pewnie to zamiennik, a nie oryginalne nadkole.

Właśnie znajomy mówił mi że coś musiało byc robione (najprawdopodobniej jakaś stłuczka) i także radził kupic cały element i pomalowac.

I tak zrobie, tylko musze sie porozglądac na jakiś autozłomach.

Witam, czy może ktoś opisać dodawanie zdjęć do postów.Próbuję i nic nie wychodzi.

http://fiatpunto.com.pl/topic526.html

[ Dodano: 05 Lut 2011 11:17 ]
Punto II rocznik 2001,podwozie przed konserwacją

[ Dodano: 05 Lut 2011 11:19 ]


[ Dodano: 05 Lut 2011 11:19 ]


[ Dodano: 05 Lut 2011 11:22 ]
Konserwację robiłem sam w lipcu 2010r,w te lato sprawdzę jak to wygląda,czy trzeba będzie coś poprawić.

Jak patrze na te zdjęcia to sie aż zastanawiam co to za egzemplarze macie ze tak gniją Niegarażowane, nie konserwowane, niewoskowane czy moze kupione po okazyjnej cenie zza wschodniej granicy ?...
O kropka trzeba dbać bo to wdzięczne auto pzdr.

Wow nieźle, jak w moim Japońcu.

W puntko było czysto pod spodem, tez rocznik 2001r posiadany od nowości.

no wy sie smiejcie, mój już był dwa razy spawany , i od cholery włókna szklanego jest od spodu ( niestety to juz nie nowy samochód trzebasie liczyc z tego typu zabiegami, mi równiez gnije tylne nadkole:( a samochód mamy od nowości i garażowany, przez jego vały okrez zycia jak jest z nami może łącznie stał ze 3-5 dni na dworze w nocy a tu takie nie miłe zaskoczenie, teraz po maturach zabieram sie za malowanie mojego Kropka:D

Hah, ja ostatnio nabyłem P2 z 2002 roku, 41kkm oryginalnego przebiegu i też będę musiał w lecie zrobić zabezpieczenie podwozia.
Póki co stan śliczny, zero rdzy - jednak trzeba będzie zatroszczyć się o to.

dbasz masz

u mnie pojawiły się 2 małe 1cm2 odpryski lakieru i delikatna rdza na tylnej klepie, (2002 rok) reszta bez żadnego śladu rdzy

To co pokazuje grekow na zdjęciach niestety czeka każde Punto II. Ostatnio po zimie na kanale miałem okazję oglądać 3 Punciaki 2 (z lat 2000-2002) i każdy ma w tym samym miejscu rdzę (mój niestety też). Jeżeli samochód jeździ w Polsce w zimę to tak się to kończy.

U mnie było tak:

Po usunięciu fabrycznej izolacji, okazało się że ruda szalała już sobie na całego:

Po naprawie środkiem firmy Boll:


Przed położeniem "masy uszczelniającej na pędzel Boll" na rdzę nałożyłem Cortanin F. Na to wszystko przyszedł "baranek" w sprayu od Boll'a i na razie jest dobrze. Są to jedyne miejsca (prawa i lewa strona) w których coś się u mnie dzieje, reszta podłogi nie ma nawet śladu rdzy. Jestem tylko ciekawy co by było gdyby usunąć całe zabezpieczenie z podłogi. W każdym razie następnego dnia po naprawie od spodu wyjąłem dywaniki, żeby zobaczyć jak to wygląda od środka, niestety cała podłoga wyłożona jest matami bitumicznymi więc nic nie zobaczyłem, a usuwanie zajęłoby za dużo czasu.

Nie zmienia to faktu, że jeżeli ktoś twierdzi że nie ma ani grama rdzy w Punto 2 to znaczy że po prostu wszystkiego nie wie, są to już stare samochody i naturalne, że gniją szczególnie w zimie. Jedyne co trzeba przyznać, to że poza podwoziem blachy ładnie się trzymają i chyba tutaj Fiat akurat dał ocynk w odróżnieniu od podłogi.

_marcin00_ U mnie było czysto wszędzie, pod spodem też, ale autko po 5latach parkowania pod chmurką dostało garaż i przez nastepne 5lat tam parkowało. Może to dlatego.

Pewnie tak, mój jak go 1,5 roku temu kupowałem nie miał kompletnie nic na podłodze poza jedną rysą którą zaraz zabezpieczyłem. Od tej pory cały czas pod chmurką stoi i efekty już się pojawiają. Niestety czas nie stoi w miejscu i trzeba trzepać dalsze kilometry póki samochód na to pozwala, bo oszczędzanie go nic nie daje i co z tego że będzie miał powiedzmy 100kkm i 15lat jak podłoga się zbiodegraduje

Chociaż nie wiem czy do takiego stanu jak teraz jest, sam się nie przyczyniłem. W zeszłym roku wyciągałem tylne sprężyny i żeby samochód solidnie stał, podłożyłem pieńki z prawej i lewej strony właśnie w tym miejscu i trochę podłoga się ugięła. Może pękło zabezpieczenie po tym manewrze i dlatego tak się rozrosła ruda.

_marcin00_, jakiś tydzień temu też w tym miejscu robiłem, a dokładniej między tą okrągłą wytłoczką, a profilem w progu. Z prawej strony było w miarę ok, ale z lewej masakra. Wiertara w dłoń i dawaj, potem Polrust (w porównaniu do Cortaninu F posiada wypełniacz i po 12h już jest super twardy, czego o Cortaninie nie można powiedzieć ). Na to minia i farba bitumiczna. Spod auta wyszedłem czysty jak hajer przodowy

No ludzie jak u Ciebie jest podobnie przy takim małym przebiegu i garażowanym samochodzie, to by znaczyło, że te blachy na bank nie są ocynkowane i co gorsze kiepskiej jakości skoro ruda zaczyna działać pod konserwacją i jak ruszysz "powierzchowną" rdzę to już jest za późno.

Chyba Fiat nic nie poprawił w kwestii podłogi w porównaniu do PI.

Dlatego wszystkim radzę, że jak gdzieś widzą choćby maleńką kropeczkę rdzy, to żeby się za to zabrali bo pod tą masą (fabrycznym barankiem) na bank rdza poszła dalej... znacznie dalej
Mam nadzieję, że era samochodów z aluminium jest coraz bliżej. Niby włókna szklane i węglowe też wchodzą do gry, ale nie widzę możliwości ich utylizacji lub dalszego przetwarzania - są to kompozyty.

To już niestety wiem... Teraz mam całe lato na walkę z każdą plamką jaką znajdę pod samochodem. Oby to nie była walka z wiatrakami.

[ Dodano: 17 Maj 2011 14:54 ]


No niby dobry byłby samochód z aluminium, ale jak w sobotę u _Wladimir_'a robiliśmy samochód to zauważyłem że mu przeżarło w jednym miejscu aluminiową osłonę tylnego wydechu .

Więc chyba najtrwalsze są tworzywa sztuczne, które znowu są nieekologiczne i taki samochód byłby "strzałem w stopę" dla firmy która go wyprodukowała.W Polsce kto by wymienił stary samochód jakby siedzenia nie szlifowały asfaltu, albo nie złamałby się na pół?

_marcin00_ powiem tyle 2 lata temu gosciu na przegladzie mi powiedział ze jezeli by tej rdzy własnie w tym miejscu nie zobaczył ( a tez miałem po obu stronach w tym miejscu ) to by sie zdziwił ,tak wiec to norma tak mi powiedział.Dodam ze mam P II rok prod 2000 8 V.W moim przypadku nie było szans podłozyc lewarka pod autko tak było wyzarte.